Rozważanie Listu Judy
John Nelson Darby


Zaczerpnięte z „Synopsis of the Books of the Bible", tom 5.
List Judy rozwija historię odstępstwa od chrześcijaństwa, począwszy od najwcześniejszych elementów które wkradły się do zgromadzenia aby je zepsuć, do ich sądu w czasie przyjścia Pana, a także jako moralnego odstępstwa przez odwrócenie łaski Bożej w rozpustę. W Ewangelii Jana oni wyszli, tutaj wkradli się, psując. To jest bardzo krótki list, zawierający instrukcje ogromnej wagi i o ogromnym znaczeniu, ukazane z dużą odwagą i energią prorockiego stylu. Zło które wkradło się między chrześcijan, nie przestanie siać zepsucia, dopóki nie zostanie zniszczone przez sąd.
Znamy różnicę pomiędzy Listem Judy a 2 listem Piotra; Piotr mówi o grzechu, Juda o odstępstwie, o odejściu zgromadzenia od jego wiernego trwania przed Bogiem. Odejście od świętości wiary jest przedmiotem o którym mówi Juda. On nie mówi o zewnętrznej separacji. Postrzega on chrześcijan jako grupę ludzi uprawiających religię na ziemi, wraz z pierwotną jej prawdą. Pewne osoby wkradły się między nich niepostrzeżenie. Osoby te żywiły się same, bez lęku na ucztach miłości chrześcijan. Chociaż Pan przyjdzie w otoczeniu wszystkich swoich świętych (wierni będą już przedtem porwani), te osoby będą ciągle zaliczane do tej samej grupy – „aby ukarać”, jak mówi, „wszystkich bezbożników pomiędzy nimi”. Oni mogą być w rzeczywistości w otwartym buncie w czasie chwili sądu, lecz byli oni także indywidualnościami, które kiedyś stworzyły część wspólnoty chrześcijaństwa. Byli prawdziwymi odstępcami, wrogami pozostającymi z tyłu.
Kiedy mówi się „To są ci którzy odłączyli samych siebie”, nie znaczy to, że odłączyli się otwarcie z widzialnego zgromadzenia, ponieważ on mówi o nich jako o będących pośród niego. Lecz oni sami odeszli na bok, będąc w nim, jako „doskonalsi” niż inni, jak Faryzeusze wśród żydów. Juda uwydatnia ich jako będących pośród chrześcijan i prezentujących siebie samych jako takich. Sąd spada na tą grupę osób. Biorąc w górę świętych zostawia ich z tyłu na sąd.
Juda rozpoczyna deklaracją wierności Bożej i charakteru Jego opieki nad świętymi, co jest odpowiedzią na modlitwę Pana Jezusa w Ew. Jana 17. Oni byli powołanymi, uświęconymi przez Boga Ojca i zachowanymi w Jezusie Chrystusie. Radosne świadectwo! które uwydatnia łaskę Boga. „święty Ojcze”, nasz Pan powiedział „zachowaj ich”. Ci byli uświęceni przez Boga Ojca i zachowani w Jezusie Chrystusie. Apostoł mówi spoglądając na wielu tych, którzy odrzucili wiarę, zwracając się do tych którzy są zachowani.
Jego celem było pisanie o wspólnym zbawieniu wszystkich chrześcijan, lecz uznał za potrzebne aby podnieść ich, aby szybko powstali do walki o wiarę raz darowaną świętym. Ponieważ było już tak, że wiara była psuta przez odrzucenie praw Chrystusa do bycia Władcą i Panem; a także w inny sposób, przez pobłażanie swojej własnej woli, nadużycie łaski i obrócenie jej w zasady niemoralności. To są dwa elementy zła którymi szatan jako swoimi narzędziami, wprowadza odrzucenie autorytetu Chrystusa (nie Jego imienia), i obrócenie łaski w miejsce pobłażania swoim własnym pożądliwościom. W obu przypadkach była to wola człowieka, która czyni go [człowieka] „wolnym” od wszystkiego co może go powstrzymywać. Wyrażenie „Bóg Władca” uwydatnia charakter Boga. „Władca” nie jest słowem powszechnie tutaj używanym; to znaczy niepodzielny władca; to jest „Pan”.
Mając uwydatnione zło, które wkradło się po kryjomu, list posuwa się dalej aby wskazać im, że sąd Boży jest wykonywany na tych, którzy nie trwają na pozycji w której Bóg pierwotnie ich umieścił.
Zło powstało, nie tylko dlatego, że pewni ludzie wkradli się pomiędzy nich, co jest samo w sobie ogromnym złem, lecz także powoduje, że działanie Ducha świętego jest przez to powstrzymywane pomiędzy chrześcijanami. Z pewnością całe świadectwo przed Bogiem, tj. naczynie które utrzymuje to świadectwo, może stać się (jak było to już w przypadku z żydami) zepsute do takiego stopnia, że sprowadziłoby samo na siebie sąd Boży. I tak zaczęło się to zepsucie.
To jest bardzo dobry przykład upadku świadectwa, ustanowionego przez Boga na świecie, przez rozumienie zepsucia naczynia, które zmienia je i które nosi jego imię. Ukazując moralne zepsucie charakteryzujące stanowiska nauczycieli, Juda cytuje, jako przykłady tego upadku i jego sądu, sprawę Izraela, który upadł na pustyni (za wyjątkiem dwóch, Jozuego i Kaleba), i aniołów, którzy nie utrzymując ich pierwszego mieszkania, zachowani są w pętach w ciemności na sąd w tym wielkim dniu.
Ten przykład zasugerował mu inną sprawę, sprawę Sodomy i Gomory, która prezentuje niemoralność i zepsucie jako przyczynę sądu. Ich stan jest trwałym przykładem świadectwa ich sądu tutaj na ziemi.
Ci bezbożni ludzie, chrześcijanie z imienia, są tylko marzycielami, bo prawdy w nich nie ma. Dwie zasady, które zauważyliśmy, rozwijają się w nich: plugawienie ciała, pogarda autorytetem. To ostatnie ukazuje siebie także w drugiej formie, mianowicie, w pofolgowaniu językowi, własną wolą, która uwidacznia się bluźnieniem przeciw zwierzchności. Podczas gdy tekst mówi, że archanioł Michał nie ośmielił się wypowiedzieć bluźnierczego sądu nawet przeciw diabłu, lecz z powagą slugi Bożego, odwołał się do sądu samego Boga.
Juda podsumowuje te trzy rodzaje lub natury zła i odwrócenia się od Boga. Po pierwsze, natura, opozycja ciała do świadectwa Bożego i Jego prawdziwego ludu, impet z jakim ta wrogość oddaje się woli ciała, na drugim miejscu, eklezjastyczne zło, uczące błędu dla zapłaty, znające wszystkie rzeczy które są przeciw prawdzie i przeciw ludowi Bożemu, po trzecie, otwarta opozycja, bunt przeciwko autorytetowi Boga, jako prawdziwego Króla i Głosiciela prawdy.
W czasie kiedy Juda pisał swój list, te osoby które Szatan wprowadził do kościoła z nakazem gaszenia jego duchowego życia i w rezultacie niszczenia dzieła Ducha Świętego, mieszkały między świętymi, brały udział w tych pobożnych świętach, w czasie których zgromadzano się w okazywaniu swojej braterskiej miłości. Oni byli „zakałą” na tych „ucztach miłości”, żywiąc się bez lęku na pastwiskach wiary. Duch święty bardzo szybko demaskuje ich. Oni są podwójnie umarłymi, przez naturę i przez ich odstępstwo, bez owocu, wykorzenieni, wyrzucający wszędzie swoją własną hańbę, są wędrującymi gwiazdami, zachowanymi dla ciemności. Od dawna Duch Święty zapowiadał przez usta Henocha sąd, który powinien zostać wykonany nad nimi. To prezentuje bardzo ważny aspekt instrukcji danych tutaj. Mianowicie zło, które weszło pomiędzy chrześcijan, będzie kontynuowało swoją działalność i będzie ciągle znajdowane, dopóki Pan nie powróci aby sądzić. On przyjdzie z mnóstwem Swoich świętych aby przeprowadzić sąd nad wszystkimi bezbożnymi pośród nich, za ich niesprawiedliwe czyny i bezecne słowa, które wypowiedzieli przeciwko Niemu. Będzie tam ciągłość systemu zła, od tych czasów w których żyli apostołowie, do czasu przyjścia Pana. To jest poważne świadectwo tego co dzieje się między chrześcijanami.
Dobrze jest widzieć inspirowanego pisarza rozpoznającego faworyzujących i niepohamowanych w pożądliwościach i w buncie, którzy będą obiektem sądu w ostatnim dniu. Jest to ten sam duch, to samo dzieło wroga, mimo to, że powstrzymane na chwilę, które będzie dojrzewać do sądu Boga. Ze szkodą dla Zgromadzenia! To jest, jakkolwiek by na to nie patrzeć, niczym innym jak światowym postępem człowieka. Nie tylko łaska mająca odkrywać Boga i wyzwalać od zakonu, lecz musi być teraz także świętość serca, i duszy, i rozkosz posłuszeństwa doskonałemu prawu wolności, inaczej będzie to „wolność” od zasad i otwarty bunt. Prawdziwe jest powiedzenie, że zepsucie tego co jest najdoskonalsze, jest najgorszym zepsuciem. Musimy dodać tutaj, że dążenie ludzi, aby zyskali przewagę według ich myśli, jest kolejną charakterystyczną cechą tych odstępstw. Oni nie patrzą na Boga.
Apostołowie ostrzegli już świętych, że szydercy ci przyjdą, chodząc za swoimi własnymi pożądliwościami, wywyższając samych siebie, nie mających Ducha, a także będących w starej naturze.
Praktyczne pobudzenie następuje dla tych, którzy są zachowani. Według mocy duchowego życia i mocy Ducha świętego, mieli oni budować siebie samych przez chwałę i zachowywać siebie w społeczności z Bogiem. Wiara jest dla wierzącego najświętszą wiarą, on miłuje to, bo jest to właśnie tym co umieszcza go w społeczności z samym Bogiem. To co on musi uczynić w tych bolesnych okolicznościach, o których mówi apostoł (jakikolwiek mógłby być rozmiar ich rozwoju), to budowanie siebie samego w najświętszej wierze. On kultywuje społeczność z Bogiem i zyskuje poprzez łaskę objawienia Jego miłości. Chrześcijanin ma własną odpowiednią sferę myśli, w której chowa się przed otaczającym go złem, i rośnie w poznaniu Boga od którego nic nie zdoła go odłączyć. Jego osobista porcja miłości jest zawsze dla niego bardziej widoczna, w czasie gdy wzrasta zło. Jego społeczność z Bogiem jest w Duchu Świętym, w którego mocy się modli, który jest połączeniem między Bogiem a jego duszą, jego modlitwy są według zażyłości tego stosunku, i ożywiane przez mądrość a także energię Ducha Bożego.
W ten sposób utrzymują samych siebie w świadomości społeczności i radości z miłości Bożej. Przebywają w Jego miłości podczas doczesnego życia na ziemi, w końcu, oni czekają na łaskę Pana Jezusa Chrystusa aż do życia wiecznego. W efekcie kiedy ktoś widzi czym są owoce serca ludzkiego, ktoś myśli, że to musi być Jego łaska, która przedstawi nas nieskalanymi przed Jego obliczem w tym dniu dla życia wiecznego z Bogiem świętości. Bez wątpienia to jest Jego niezmienna wierność, ale w obecności tak wielkiego zła, ktoś myśli raczej o łasce, w tych samych okolicznościach, co Paweł mówi w 2 Tym. 1,16. To jest łaska, która uczyniła różnicę pomiędzy tymi co upadli a tymi co stoją [w wierze] (porównując z II Moj. 33,19). Musimy także odróżnić tych, którzy zostali odciągnięci. Są tam nieliczni, którzy tylko zostali odciągnięci przez innych, innych w których działa pożądliwość zepsutego serca. Widząc tych ostatnich, musimy okazać nienawiść do wszystkiego co zaznało tego zepsucia, jest to rzecz której nie są w stanie znieść.
Duch Boży w tym liście nie przedstawia efektu zbawienia. On jest zajęty kunsztem pomysłowości wroga, jego wysiłkiem połączenia dzieł ludzkiej woli z wyznawaniem łaski Boga, i w ten sposób mówi nam o zepsuciu Zgromadzenia, o upadku chrześcijaństwa, przez popchnięcie ich na drogę odstępstwa i sądu. Zaufanie jest w Bogu. Do niego uświęcony pisarz odwołuje się w zakończeniu swojego listu, jako że on myśli o wierności temu do którego pisał, który nas może ustrzec od upadku i stawić nieskalanych z weselem przed obliczem Swojej chwały.
Jest to ważne, aby zauważyć sposób, w który Duch Boży mówi w listach o mocy, która potrafi ustrzec nas od każdego upadku, i skalania. Tylko chęć popełnienia grzechu jest niewybaczalna. To nie jest tak, że ciało nie jest w nas, ale tak, że Duch Święty działa w nowym człowieku. To jest zbyteczne, żeby ciało działało, lub miało wpływ na nasze życie (porównaj z 1 Tes. 5,2). Jesteśmy zjednoczeni z Panem Jezusem. On reprezentuje nas przed Bogiem, On jest naszą sprawiedliwością. Ale w tym samym czasie On, który jest w Swojej doskonałości, jest naszą sprawiedliwością, jest także naszym życiem. Duch Święty więc ma na celu ukazanie tej samej doskonałości, faktycznej doskonałości, w codziennym życiu. On, który mówi: „Ja mieszkam w Nim”, powinien chodzić jak On chodził. Pan także mówi „Bądźcie przeto doskonałymi, jak wasz Ojciec, który mieszka w niebie jest doskonały”.
Widzimy w tym postęp. To jest Chrystus powstały z martwych, który jest źródłem tego życia w nas, które znowu wspina się w górę ku swojemu źródłu, i które ogląda zmartwychwstałego i uwielbionego Chrystusa, do którego będziemy przyrównani w chwale, jako nasz ostateczny cel (zobacz Fil. 3). Ale efektem tego jest to, że nie mamy innego celu „to jest jedyną rzeczą którą robię”. Tak więc, jakikolwiek byłby poziom realizacji, bodziec jest zawsze doskonały. Ciało nie może być w ogóle bodźcem, i w tym sensie jesteśmy bez skazy.
Duch więc – od kiedy Chrystus, który jest sprawiedliwością i naszym życiem – prowadzi nasze życie do końcowego celu – do nieskażonego stanu przed Bogiem. Sumienie wie przez absolutną łaskę, że doskonałość jest nasza, ponieważ Chrystus jest naszą sprawiedliwością. Ale dusza która cieszy się tym przed Bogiem jest świadoma związku z Nim, i szuka realizacji tej doskonałości stosownie do mocy Ducha Świętego, przez którego jesteśmy w ten sposób połączeni z Głową.
Temu który potrafi wykonać to, i zachować nas od wszelkiego rodzaju upadku, nasz list przypisuje całą chwałę i władzę na wszystkie wieki. To co jest szczególnie uderzające w Liście Judy to to, że on piętnuje zepsucie zgromadzenia z tego powodu, że wkradli się do środka pewni obcy ludzie, aż do ich końcowego sądu, ukazując że zepsucie nie zostanie zatrzymane, ale przechodzi przez swoje różne fazy do dnia dzisiejszego.